Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pudry. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pudry. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 14 czerwca 2011

Vipera, Face, Puder prasowany 604

Dzisiaj napiszę wam o pudrze, który dostałam od firmy Vipera.
Informację z wizażu:
Delikatny i jedwabisty puder, dzięki nowej formule zawierającej żywice silikonowe, idealnie rozprowadza się na skórze, podkreślając naturalną karnację. Nawilża, odżywia i chroni skórę. Posiada funkcjonalną kasetkę z lusterkiem i delikatnym puszkiem.

W tej serii możemy znaleźć 6 odcieni:
  • Koloryzujące (604, 605, 606), naturalnymi barwami matują i kreują urodę cery
  • Brązujący (601,) nadaje cerze ciepły, lekko opalony odcień
  • Transculent (603), matujący półprzeźroczystym woalem, dopasowuje się do każdej karnacji
  • Rozświetlający (602), upiększa naturalny koloryt, dodaje odmładzającą poświatę
Ja posiadam nr 604. Niestety jest on dla mnie za ciemny, więc recenzuję go jako bronzer. Jednak może w wakacje jak się opalę to będzie akurat i wtedy napiszę wam o nim jeszcze raz :).
Puder ma puszek, z którego nie korzystam, i lusterko. Opakowanie jest porządne i nie sądzę, że otworzy się samo w torebce.
Zapach jest mocny i mi nie przeszkadza, ani specjalnie mi się nie podoba. Ale wiem, że wiele osób go lubi.
Mój odcień pudru nie jest pomarańczowy.
Zauważyłam, że ten produkt dopasowuję się do koloru skóry co w normalnym pudrze jest plusem, ale w bronzerze nie za bardzo. Tak więc polecam ten produkt osobą o naprawdę jasnej skórze, ponieważ u średnio jasnej tak sobie będzie się sprawdzać.
Kiedy robiłam swatche zauważyłam, że jak nakładałam puder na rękę to przy większej ilości robił on się kremowy, jak podkład.
Nie wyróżnia się trwałością - jest przeciętna.
Tak więc polecam ten puder jako bronzer osobą z naprawdę jasną skórą, którzy dopiero zaczynają przygodę z bronzerami. Ten jest dość jasny i ciężko zrobić sobie nim krzywdę.

poniedziałek, 16 maja 2011

Rossmann, Synergen, Kompakt Puder (Antybakteryjny puder w kompakcie)

Dzisiaj przedstawię wam puder, który aktualnie używam.
Informacje z wizażu:
Antybakteryjny puder w kompakcie. Został stworzony specjalnie z myślą o skórze trądzikowej. Nadaje cerze naturalny wygląd i sprawia, że się nie błyszczy. Specjalne składniki zapobiegają tworzeniu się wyprysków i nieczystości.
Skład: Talc, Dimethylimidazolidinone Rice Starch, Mica, Aqua, Magnesium Myristate, Propylene Glycol, Octyldodecanol, Isopropyl Myristate, Bisabolol, Glyceryl Stearate, Phenoxyethanol, Farnesol, PEG-150, Silica, Ricinus Communis, Cetearyl Alcohol, Allantoin, Quaternium-26, Glyceryl Ricinoleate, Carnauba, Candelilla Cera, Sodium Cetearyl Sulfate, Stearic Acid, Cera Microcristallina, Tetrahydroxypropyl Ethylenediamine, Cetyl Alcohol, Cera Alba, Paraffinum Liquidum, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Amyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Coumarin, Eugenol, Geraniol, Hydroxycitronellal, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone, Parfum [+/- CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 75470, CI 77163].

Puder firmy Synergen, dostępny w Rossmannie, hit wizażu. Podbił też moje serce.
Niepozorny produkt, niska cena, a ma tyle wielbicielek. Nie widzę żadnych różnic między nim a pudrem Pupy, który jest koło 8 razy droższy.
Posiadam odcień 03, jest on najjaśniejszy. Jest to taka zmyłka, ponieważ w podkładach już jest normalna numeracja (czyli 01 najjaśniejszy).
Moja cera jest mieszana, chociaż ostatnio się unormowała i nie wiem czy czasami nie jest normalna. Jednak mogę ocenić, że matuję dobrze i na długo.
Jest wydajny, miękki, nie trzeba szorować pędzlem po nim.
Potrafi podkreślić rozszerzone pory.
Lekko kryję, ale to nie jest spektakularny efekt. Jednak ja uważam, że puder jest po to, żeby matowić, a podkład i korektor, żeby kryć.
Nie tworzy efektu maski, chyba, że się przesadzi z ilością aplikowanego produktu.
Dołączona gąbeczka nie na za wiele się zdaję, lepiej użyć pędzla.
 Podsumowując polecam wszystkim przynajmniej spróbować. Nie jest drogi, więc wiele się nie traci :).

sobota, 23 kwietnia 2011

Porównanie pudru Essence z LE Blossoms z pudrem Catrice z LE Urban Baroque


Dzisiaj mam dla was obiecane porównanie pudru Essence z LE Blossoms etc.:

Oraz pudru Catrice z LE Urban Baroque:

Oba mają różnokolorowe „plamki”, która jak się zmiesza dają naturalny kolor:
(Essence)

(Catrice)

Opakowanie bardziej podoba mi się z Catrice, które ma nawet lusterko.
Efekty dają bardzo podobne, a nawet identyczne. Kolor Catrice jest prawie biały, ale zlewa się ze skórą. Nie wiem jak było by to u osób, które mają bardzo ciemną karnację, ponieważ ja jestem dość blada.
Essence jest lekko ciemniejszy. Wymieszany daję żółtawy kolor.

(Catrice po lewej, Essence po prawej)

Chciałabym nam pokazać efekt na skórze, ale bardzo ciężko uchwycić to aparatem.
Puder z Catrice ma mocny, pudrowy zapach. Jest on dość denerwujący, ale na skórze się ulatnia. Puder z Essence nie pachnie tak mocno.
Cenowo Essence wychodzi lepiej. Ma 10g, a kosztuję 12,99. Catrice ma 9 g i kosztuję 17,99 zł.
Osobiście uważam, że nie ma sensu kupować obu pudrów.
Do gustu przypadł mi chyba bardziej puder z Essence, ale nie dam wam znać jak obu dłużej poużywam.
Mam nadzieję, że komuś pomogłam.