czwartek, 5 maja 2011

Bell Glam Wear 434 i 512

Dzisiaj obiecane zdjęcia na paznokciach lakierów Bell Glam Wear 434 i 512.
Przepraszam za skórki i w ogóle paznokcie, ale to mój debiut z nimi na blogu, i jak wcześniej pisałam zaczęłam niedawno je malować. Dopiero się uczę:)
Zacznę od Bell Glam Wear 434.
Oba lakiery są nałożone 2 warstwy
W butelce jest to różowo-fioletowy lakier, który nałożony na paznokcie staję się ciepło fioletowy. O taki kolor mi chodziło, więc jestem zadowolona. Nie robią się żadne bąbelki, nie smuży. Przy jednej, grubej warstwie można by już zostawić, ale ja  wolę nałożyć dwie. Wysycha przeciętnie.

Bell Glam Wear 512 to błękitny lub miętowy lakier. Zachowuję się bardzo podobnie jak 434. Kupiłam go na stoisku, gdzie pani powiedziała, że to lakier "testowy" czy coś takiego. Chodzi o to, że ta pani dostała tylko kilka sztuk i nie wiadomo czy zostanie wprowadzony do normalnej sprzedaży. Kupiłam go w tamtym roku, więc nie wiem jaka jest sytuacja teraz. Nigdy nie widziałam już nigdzie tego lakieru.

Nie wiem czemu napisy się podwoiły, nie umiem tego odwrócić
Pędzelki są dość szerokie. Na początku było mi nimi wygodnie malować, ale w tym momencie wolę chyba trochę węższe.

Pozdrawiam wszystkich :)

6 komentarzy:

  1. Zostałaś otagowana! http://ewalucja.blogspot.com/2011/05/zostaam-otagowana.html

    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm... ktoś tu narzekał na swoje paznokcie, a ja tu widzę pięknie pomalowane, fajne pazurki:D 512 bardzo mi się podoba, naprawdę świetny na lato:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki, ale niestety paznokcie mam tragiczne. Szeroka płytka i łamliwe :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mam dość szeroką płytkę, ale ja tam ją lubię. Trzeba być zadowolonym z tego co się ma, a co;) Ty też nie masz na co narzekać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. super kolory!!!
    zapraszam do mnie
    http://misscferreira.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Proszę o nie umieszczania w komentarzach na moim blogu reklam, zaproszeń do swoich blogów/rozdań itp. Jeśli zostawicie u mnie komentarz to prawdopodobnie i tak odwiedzę wasz blog:).
Dziękuję za komentarze! Każdy bardzo wiele dla mnie znaczy, dzięki nim wiem, że ktoś docenia moją pracę i nie idzie ona na marne:).